Sztuczna inteligencja – nowe wyzwania dla branży reklamowej.

Czym jest AI (artificial intelligence) już chyba nikomu tłumaczyć nie trzeba. Sieci neuronowe, robotyka, modele zachowań inteligentnych, symulacje zachowań, a nawet odczuć – to już mamy na co dzień, to już nas otacza. O sztucznej inteligencji wkraczającej na różne płaszczyzny naszego życia mówi się coraz głośniej.

I’m Turing. Alan Turing – ojciec AI.

Ciekawe, czy człowiekowi, którego uważa się za ojca sztucznej inteligencji – Alanowi Turingowi (1912-1954) – choćby śniło się to, jak daleko rozwinie się jego ulubiona dziedzina?

Trudno stwierdzić, ale na pewno, ten brytyjski matematyk i jeden z twórców informatyki miałby się dziś czym zajmować. W końcu sam marzył, by stworzyć maszynę, która potrafiłaby myśleć
i działać tak, jak człowiek.

AI. Jeszcze narzędzie, czy już byt?

Czy AI to jeszcze narzędzie, czy już oddzielny byt? Można się oto spierać i ten spór z pewnością nabierze na sile, w miarę wprowadzania rozwiązań AI w nasze codzienne życie.

Póki co, warto skupić się na tym, co dzięki AI możemy zyskać. Jeśli chodzi o branżę reklamową, wprowadzenie AI na pewno wpłynie na jej dotychczasowy obraz i jasnym jest, że czekają nas duże zmiany w wewnętrznych strukturach tej gałęzi rynku. Wcześniej, to samo uczynił powszechnie wprowadzony Internet i przeniesienie się dużej części treści i contentu w świat wirtualny dostępny dla prawie każdego.

AI. Od dawna pracuje w marketingu i reklamie.

Już teraz, choć często jesteśmy tego nieświadomi, za pomocą AI otrzymujemy coraz to bardziej sprecyzowane treści. Dzieje się to codziennie, gdy włączamy popularne platformy z serialami, logujemy się na muzyczne aplikacje czy klikamy w wyszukiwarki na naszych telefonach, laptopach lub tabletach (np. używając funkcji zawartych w Google Ads). AI uczy się naszych potrzeb, koduje nasze zainteresowania, podsuwa treści, z którymi nam po drodze. Słowem: używamy sztucznej inteligencji dziesiątki, a nawet setki razy dziennie. To już się dzieje. Ucząca się wciąż i bazująca na pętlach naszej interakcji AI ułatwia firmom precyzyjne dotarcie do poszczególnych grup klientów.

Wszechobecne chatboty i wirtualni konsultanci też są już częścią otaczającej nas rzeczywistości. Rozmawiamy z nimi, zadajemy pytania, oczekujemy precyzyjnych odpowiedzi, umawiamy się, dzięki nim na wizyty lekarskie itd. Narzędzia sterowane przez AI w ten sposób usprawniają pracę i obniżają koszty wielu firm oraz instytucji.

To wszystko już znamy, a przynajmniej powinniśmy znać…

…natomiast, to co rozgrzewa umysły ludzi z branży, ekspertów i komentatorów idzie krok dalej. To coraz częstsze eksperymenty przeprowadzane przez różne podmioty, polegające na tworzeniu całych kampanii reklamowych, w których siłą sprawczą jest właśnie AI.

Materiały reklamowe wygenerowane przez AI testowały już różne firmy i agencje, m. in.: Lexus (pierwszy film reklamowy na świecie ze scenariuszem od AI), Mint Mobile (za pomocą ogólnodostępnego narzędzia ChatGPT) czy agencja reklamowa 10 Days (grafiki dla KFC, Nespresso, Gucci).

Kampanie stworzone przez sztuczną inteligencję powstają szybciej, sprawniej, ale czy są ładne, trafne i dopasowane emocjonalnie? O gustach się podobno nie dyskutuje – dyskusja za to skupi się na kwestiach kosztów i efektywności. To te czynniki będą decydowały o powszechnym użyciu tego typu rozwiązań.

Twórcy na barykady! AI nadchodzi!

Copywriter często postrzegany jest, jako osoba wymyślająca hasła lub po prostu pisząca treści. Nie do końca tak jest w rzeczywistości. Prawdziwy copywriter, w pierwszym rzędzie, jest twórcą koncepcji kreatywnej (współpracując z art directorem i strategiem), buduje ideę, do której potem dopiero dopisuje treści.

Dlatego dla każdego copywritera, czy też art directora – kluczem do rozpoczęcia pracy jest dokładne określenie grupy docelowej. I tu właśnie otwiera się pole do wykorzystania AI, jako wsparcia do jeszcze lepszego zrozumienia oczekiwań odbiorcy i usprawnienia pracy kreatywnych pracowników agencji reklamowych. AI, bardziej precyzyjna, bardziej pojemna i niesamowicie drobiazgowa – szybko może budować profile rzeczywistych i potencjalnych klientów oraz tworzyć modele ich potrzeb.

Czy AI może za ludzi tworzyć obrazy i treści? Oczywiście, że już może, ale zanim to zrobi ktoś kompetentny musi ją ukierunkować, by mogła to robić, a potem zweryfikować osiągnięty efekt.

Narzędzia AI mogą być też przydatne do tworzenia treści masowych, nie wymagających większej dozy kreatywności – takich jak na przykład: opisy produktowe. Będzie to niewątpliwym odciążeniem działów kreatywnych i pozwoli im na skupieniu się na doskonaleniu jakości merytorycznej wykonywanych projektów, tych bardziej zaangażowanych emocjonalnie i twórczo.

Być może w przyszłości AI przejmie, niektóre płaszczyzny realnej kreacji, ale teraz na pewno można ją wykorzystywać do umożliwienia optymalizacji poszczególnych jej elementów. Czas, gdy zawód copywritera czy grafika będzie określany mianem „retro” lub „zapomnianym zawodem”, jeszcze raczej nie nadszedł.

AI. Świadome korzystanie.

Jedno jest pewne, żadna szanująca się agencja reklamowa, nie może już przejść obojętnie obok rozwiązań proponowanych przez możliwości, które daje AI. Jeśli to zrobi, może szybko obudzić się daleko w tyle za konkurencją. Jednocześnie, przy całym entuzjazmie związanym z rozwojem branży za pomocą AI, ważne jest świadome korzystanie z jej dobrodziejstw. Wtedy dopiero, możliwe będzie etyczne i niepomijające człowieka połączenie interesów firm, brandów oraz klientów. By zapobiec nadużyciom i manipulacji, konieczne będzie też stworzenie rozsądnego systemu regulacji prawnych dotyczących używania sztucznej inteligencji w komunikacji reklamowej.

Dlatego, zanim nakreślimy katastroficzną wizję świata, w którym AI przejmie wszystkie płaszczyzny kierowane do tej pory przez ludzi, pamiętajmy o tym, że tak naprawdę, to człowiek i jego emocje są najbardziej nieobliczalne. Nasze współistnienie z AI będzie zależało od świadomego podejścia osób, które będą nią zarządzać. W skrócie: poznać, dostrzegać pozytywy i korzystać mądrze.